Opis forum
Diego/Ludmiła
Chłopak zamrugał parę razy, po czym westchnął i wstał.
- Pewnie, że się cieszę Viola, tylko mnie troszeczkę zaskoczyłaś - odparł i objął ją delikatnie w pasie i pocałował w policzek.
- Tak, bardzo chętnie - dodał łagodnie na propozycję wspólnego obiadu.
Dziewczyna upiła w końcu łyk koktajlu. Poczuła na języku bardzo słodki smak i odetchnęła.
- Z Buenos Aires. Ale dawno tam nie byłam - odparła i uśmiechnęła się lekko.
- Ty jesteś Włochem, prawda? A skąd dokładnie jesteś? - zapytała po chwili, spoglądając na niego z lekkim uśmiechem.
Offline
Lara;Federico
Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko po czym pogłaskała go po włosach i ucałowała jego policzek.
-W takim razie za dwadzieścia minut w restauracji.-powiedziała wesoło po czym poszła na górę, przebrała się w czerwoną sukienkę z cekinami i zeszła z powrotem na dół. Potem poszła do restauracji i razem zajęli miejsca. Lara zauważyła nowych klientów po czym podeszła do nich.
-Dzień dobry.-przywitała się po czym podała menu.
Chłopak uśmiechnął się po czym pokiwał głową.
-Tak. Z Florencji.-odparł wesoło bawiąc się słomką.
-Byłaś tam?-spytał po chwili przenosząc na nią swój wzrok.
Offline
Ludmiła
Uśmiechnęła się lekko i pokręciła delikatnie głową.
- Nie, tam akurat nie byłam. We Włoszech odwiedziłam Wenecję, Rzym i Mediolan, ale akurat Florencji nie miałam okazji. Ale słyszałam, że jest bardzo ładnie - odparła po chwili, po czym spuściła wzrok na swoją szklankę i upiła łyk płynu. Federico wydawał jej się naprawdę bardzo sympatyczny, co troszkę ją zaskoczyło, w końcu był gwiazdą dużego pokroju, a takim odbijała sodówka. Ona co prawda też była sławna, ale miała wokół siebie takich ludzi, którzy trzymali ją na ziemi.
Offline
Federico
Uśmiechnął się i pokiwał głową.
-Racja. Tam jest niesamowicie zwłaszcza nocą...-odparł i rozmarzył się, ale zaraz potem zszedł na ziemię.
-Czasami tęsknię za domem i nie mam nawet czasu zadzwonić do rodziny. To jest wkurzające..-mruknął przeczesując włosy. Po chwili podeszła do nich jakaś dziewczyna i poprosiła o autograf. Fede spojrzał na nią i uśmiechnął się po czym dał jej swój autograf i pogłaskał ją po głowie.
Offline
Ludmiła
Pokiwała głową, a potem spojrzała na tą dziewczynę i uśmiechnęła lekko. Oparła głowę na dłonie i przyglądała się Federico. Naprawdę był miły... No i bardzo przystojny... NIE! Ludmiła, ogarnij się, nie znasz go! - krzyknęła szybko do siebie w myślach, a potem, gdy ta dziewczyna już odeszła zaśmiała się.
- No cóż, ale fani są tak kochani, że wynagradzają wszystko - stwierdziła. Do niej podchodziły zazwyczaj albo młode dziewczyny, albo małe dziewczynki, często mężczyźnie, w każdym wieku.
Offline
Federico
Włoch uśmiechnął się w stronę dziewczyny po czym pokiwał głową.
-Tak racja. Jednak nie wszyscy fani są tacy mili. Kiedyś jak dawałem koncert to któraś dziewczyna rzuciła we mnie swoim stanikiem.-odparł rozbawiony.
-Co byś pomyślała na moim miejscu?-spytał po chwili przyglądając się jej uważnie. Naprawdę czasami dziwił się co te fanki mogły zrobić...
Offline
Ludmiła
Dziewczyna zamrugała parę razy zaskoczona, a potem zaśmiała się i pokręciła delikatnie głową.
- No cóż... Gdyby mi na wybieg rzucono stanik, to było by bardzo, bardzo dziwne... Ale na twoim miejscu... No cóż, jesteś ich idolem, kochają cię. To taki... Oznak miłości, tak mi się wydaje - stwierdziła, nawijając na palec kosmyk włosów.
- Przynajmniej jak idziesz na imprezę to nikt nie próbuje cię zaciągnąć do łóżka ani zgwałcić - mruknęła po chwili.
Offline
Federico
Włoch zaśmiał się po czym wzruszył ramionami.
-Cóż może i tak...-odparł rozbawiony. Potem zamilkł i przygryzł dolną wargę.
-Cóż... Nie powinniście mieć przy sobie ochrony czy czegoś takiego?-spytał po chwili przyglądając się jej. Nie wyobrażał sobie tego. To znaczy wiedział, że na świecie są faceci, którzy myślą tylko i wyłącznie swoją męskością, ale... bez przesady.
Offline
Ludmiła
Westchnęła i pokręciła delikatnie głową.
- Nie... To znaczy... Gdy to są imprezy po pokazach albo po prostu jakieś z branży, to nie ma szans żeby coś takiego się stało, jest ochrona, a także raczej nie wpuszczają nie zaufanych ludzi... Ale ja próbuję żyć normalnie i czasem też wyjdę gdzieś z przyjaciółką, nie chcę żeby krok w krok łaził za mną jakiś ochroniarz... - odparła po chwili. Była zwykłą dziewczyną, starała się przynajmniej nią być.
Offline
Federico
Chłopak westchnął i pokiwał lekko głową.
-Jasne rozumiem...-powiedział dopijając koktajl.
-Idę na plażę. Chciałabyś może przejść się ze mną? I tak jestem tutaj bez towarzystwa. No chyba że... masz już jakieś plany.-odparł zagryzając lekko dolną wargę.
Offline
Ludmiła
Zamrugała parę razy zaskoczona, a potem uśmiechnęła się lekko i pokiwała delikatnie głową.
- Pewnie, bardzo chętnie z tobą pójdę. Też jestem sama - odparła, po czym zapłaciła za swój koktajl i zeszła z krzesełka.
- No to... Spotkajmy się przed wejściem za jakieś dwadzieścia minut. Muszę się jeszcze ogarnąć i w ogóle - dodała wesoło, po czym pomachała mu jeszcze i poszła szybko do windy i pojechała na swoje piętro, a potem poszła do pokoju.
Offline
Federico
Włoch pokiwał głową po czym również ruszył do siebie. Tam ubrał kapięlówki a później założył z powrotem to co miał na sobie. Spakował jeszcze jakiś ręcznik wrócił do holu. Rozejrzał się jednak nie dotrzegł dziewczyny. Westchnął cicho po czym stanął przed wejściem opierając się o ścianę. Założył jeszcze okulary przeciwsłoneczne na nos i odetchnął świeżym powietrzem.
Offline
Ludmiła
Blondynka wpadła do swojego pokoju jak burza. Od razu wzięła swój strój kąpielowy, składający się z góry koloru niebieskiego w białe groszki, z czerwonymi ramiączkami i dół do kompletu, z czerwoną falbanką. Odetchnęła i włożyła na to białą, zwiewną sukienkę. Na nogi włożyła takie same baleriny. Spakowała się jeszcze, po czym wybiegła na korytarz i zjechała na dół windą. Założyła na nos okulary i opuściła hotel, a widząc Fede, podeszła do niego.
- Jestem! Przepraszam, że tak długo - uśmiechnęła się ze skruchą.
Offline
Federico
Stał tak jeszcze przez jakiś czas rozkoszując się ciepłem Słońca. Tak przyjemnie grzało... Po chwiki usłyszał znajomy głos więc uchylił powieki i spojrzał na blondynkę uśmiechając się.
-Nie ma sprawy. Ładnie wyglądasz.-skomplementował a potem oboje ruszyli w kierunku plaży.
Offline
Diego/Ludmiła
Diego zaśmiał się, przeczesując mokre włosy. Potem spojrzał na Violettę i westchnął ciężko.
- Po pierwsze, nie nazywaj jej idiotką, a po drugie, tak. Wolę spędzać czas z Larą niż z tobą Violetta, przynajmniej póki się nie ogarniesz - odparł, kręcąc głową z niedowierzaniem.
Blondynka przeczesała nieco wilgotne włosy i odetchnęła cicho.
- Dziękuję, że mnie poniosłeś, jednak możesz mnie już postawić - zaśmiała się, odgarniając z twarzy kosmyki włosów.
Offline