Opis forum
Ludmiła
Dziewczyna zamyśliła się na dłuższą chwilę, a potem weszła z niego i pokręciła delikatnie głową.
- Nie wiem... Może pójdziemy teraz coś zjeść? Troszeczkę głodna się zrobiłam - stwierdziła po chwili namysłu i cmoknęła go lekko w policzek. Potem wstała i podeszła do szafki, żeby znaleźć jakąś bieliznę oraz ubranie. Wybrała w końcu krótkie spodenki oraz białą koszulkę, a następnie szarą bluzę.
Offline
Federico
Włoch pokiwał głową i przeciągnął się po czym sam wstał.
-Tak to dobry pomysł.-odparł wesoło i założył na siebie ubranie. Przeczesał włosy i odetchnął ziewając.
-To co idziemy?-spytał ujmując jej dłoń i całując ją delikatnie.
-Ja też jestem głodny.-dodał rozbawiony.
Offline
Ludmiła
Blondynka pokiwała lekko głową i się przeciągnęła, a potem załapała go za rękę.
- Pewnie, chodźmy - odparła wesoło i wyszła razem z nim z pokoju. Skierowali się do restauracji, jednak po drodze, ktoś ją lekko potrącił.
- Przepraszam panią, nie chciałem! - powiedział szybko ten chłopak, zbierając rzeczy, które upuścił.
- N-nie szkodzi proszę pana... - urwała, widząc z kim rozmawia - Pablo! - zaśmiała się. Spojrzał na nią zaskoczony, a potem się zaśmiał.
- Ludmiła. Miło cię widzieć - powiedział wesoło i ją przytulił.
Offline
Federico
Włoch zamrugał parę razy nieco zaskoczony tą sytuacją. Nie wiedział za bardzo co się dzieje.
-Lu kto to jest?-spytał po chwili patrząc na jakiegoś kolesia który przytulał jego dziewczynę. Fede był zazdrosny i to bardzo ale nie dał po sobie tego poznać.
Offline
Ludmiła
Dziewczyna odwzajemniła uścisk, ale słysząc Federico odsunęła się od Pablo i spojrzała na swojego chłopaka.
- A no tak... Fede, to jest Pablo, znamy się jeszcze z liceum... Pablo, to jest Federico, mój chłopak - odparła wesoło i odgarnęła kosmyki włosów z twarzy.
- Miło poznać - odezwał się Pablo, podając Federico rękę.
Offline
Federico
Chłopak skinął lekko głową po czym uścisnął jego dłoń.
-Mnie też.-powiedział po czym przeczesał włosy i schował ręce do kieszeni.
-To... Idziemy w końcu na to śniadanie?-spytał po chwili nieco zniecierpliwiony. Był głodny i czuł jak mu burczy w brzuchu.
Offline
Ludmiła
Dziewczyna otrząsnęła się i pokiwała głową.
- Tak, tak - odparła szybko i spojrzała na Pablo.
- Wybacz, muszę już iść - zwróciła się do przyjaciela. Ten pokiwał głową i ujął jej dłoń, całując ją czule.
- W porządku. Pracuję tu, więc jeszcze się spotkamy - odparł wesoło, a potem pomachał jej jeszcze i odszedł. Blondynka westchnęła, a potem spojrzała na Federico i przewróciła oczami.
- No już, spokojnie. Chodź, idziemy - zaśmiała się i ucałowała go lekko w policzek, a potem pociągnęła do restauracji.
Offline
Federico
Kiedy ucałował jej dłoń chłopak przewróciła oczami i potarł kark. Potem spojrzał na ukochaną i objął ją w pasie i pocałował czule w policzek po czym skierował się do restauracji. Kiedy się tam znaleźli chłopak zajął stolik i odsunął jej krzesło, a kiedy ona usiadła sam zajął miejsce na przeciwko. Kiedy przyszedł kelner chłopak zamówił sobie omlet z warzywami, oraz sok pomarańczowy.
Offline
Ludmiła
Leżała na łóżku i ściskała mocno poduszkę. Nie wiedziała co ze sobą zrobić. Chciała iść do Pablo i jemu się wyżalić, ale znając jej szczęście, to Federico na pewno by ich zobaczył i byłoby jeszcze gorzej. Postanowiła zadzwonić do swojej najlepszej przyjaciółki, Natalii.
Wzięła telefon i wybrała do niej numer, a kiedy Naty nareszcie odebrała Lu zaczęła jej wszystko opowiadać, ledwo powstrzymując się przed płaczem.
Offline
Ludmiła
Usłyszała pukanie i zamilkła, a potem westchnęła.
- Naty, mam przeczucie, że to Federico - mruknęła, pocierając czoło. Jej przyjaciółka westchnęła.
- Cóż Lu... Myślę, że nie powinnaś z nim teraz gadać. Niech poczuje, że źle zrobił
- Ale Naty...
- Lu. Masz bardzo kruche serduszko i obie o tym wiemy, a on nie ma prawa go ranić. Daj mu czas żeby to przemyślał - przerwała jej dziewczyna. Ludmiła zamilkła i westchnęła.
- Czekaj - mruknęła, odsuwając telefon od ucha.
- Nie chcę z tobą gadać Federico! - krzyknęła, a potem wróciła do rozmowy z Natalią.
Offline
Federico
Włoch zamrugał parę razy po czym zacisnął dłoń w pięść i odetchnął.
-Lu proszę. Porozmawiajmy! Przepraszam, że tak na ciebie naskoczyłem! Nie chciałem!-powiedział po chwili tak żeby usłyszała. Nie chciał, aby była na niego zła. Chciał się pogodzić. Chciał, żeby wszystko było tak jak dawniej.
Offline
Ludmiła
Przewróciła oczami i pokręciła głową.
- Poczekaj- mruknęła do Naty i odłożyła komórkę. Wstała z łóżka, przetarła policzki i podeszła do drzwi. Otworzyła je i spojrzała na Federico.
- Nie rozumiesz? Nie chcę z tobą rozmawiać Federico. Mówię nie wyraźnie? - odparła, próbując mówić spokojnie, bez emocji.
Offline
Federico
Spojrzał na nią po czym zagryzł dolną wargę i odetchnął cicho.
-Kiedyś będziemy musieli porozmawiać.-powiedział po chwili po czym przeczesał włosy.
-Proszę cię. Nie chcę się kłócić. Wiem, że... że powiedziałem parę słów za dużo, ale... ale nie panowałem nad sobą.-mruknął.
Offline
Ludmiła
Westchnęła ciężko, opierając się o drzwi.
- Nie obchodzi mnie to, wiesz? Obiecałeś mnie nigdy nie skrzywdzić, a to zrobiłeś. Dlatego ja... Muszę to sobie wszystko przemyśleć. Idź już - odparła, spuszczając wzrok. Nie mogła mu już patrzeć w oczy, bo czuła jak miękną jej wtedy kolana.
Offline
Federico
Patrzył na nią przez chwilę w milczeniu po czym zagryzł dolną wargę i westchnął ciężko.
-Masz rację...-powiedział spokojnie po czym przeczesał włosy. Spojrzał na nią po raz ostatni po czym odwrócił się na pięcie i ruszył na dół. Gdy się tam znalazł po prostu wyszedł z hotelu. Nie obchodziło go to, że padało.
Offline