Wakacje na Karaibach

Ludmiła

Dziewczyna uśmiechnęła się lekko i pogłaskała go po karku.
- Ja ciebie też strasznie kocham - odparła cicho, po czym ucałowała go czule w policzek. Potem oparła się o jego klatkę piersiową, kołysząc delikatnie, zgodnie z melodią płynącą z głośników. Była to bardzo miła i przyjemna chwila.

Ludmiła

Obserwowała dokładnie Federico i odetchnęła. Cóż, miała nadzieję, że nie upije się do nieprzytomności, bo przecież sama nie da rady go wnieść na górę, prawda?
Spojrzała na swoją szklankę i upiła łyk, a potem przeczesała włosy.
- Zaraz wracam, idę do łazienki - oznajmiła po chwili, po czym wstała. Ucałowała go w policzek i szybko skierowała się do wcześniej wspomnianego pomieszczenia.

Ludmiła

Dziewczyna szybko poszła do toalety, a potem umyła ręce i spojrzała w lustro, poprawiając włosy. Potem wyszła i po drodze do baru, jakiś młodzi chłopcy zagwizdali do niej i rzucali jakieś głupie teksty. Przewróciła tylko oczami, a potem wróciła do Federico, uśmiechając się.
- Jestem - powiedziała wesoło, siadając przy barze i dokończyła w końcu tego drinka.

Ludmiła

Blondynka spojrzała na Federico i uśmiechnęła się lekko.
- No nie wiem... Jak skończysz to pić, to możemy jeszcze potańczyć. Ewentualnie jeszcze przesiąść się na te kanapy w rogu - wskazała siedzenia i wzruszyła lekko ramionami.

Ludmiła

Dziewczyna odetchnęła głęboko, wachlując się dłonią, a potem spojrzała na Federico i uśmiechnęła się lekko.
- Wszystko dobrze? - zapytała, dotykając delikatnie jego ramienia i głaszcząc je lekko. Wydawało jej się, że Federico jest już troszeczkę pijany... Ale nie była pewna.

Ludmiła

Spojrzała na niego nieco rozbawiona, a potem pogłaskała lekko po włosach.
- To co, chcesz już wracać do pokoju i iść spać, czy jeszcze tu siedzimy? - zapytała po chwili, bawiąc się jego włosami i przygryzając lekko dolną wargę. Póki co, mimo wszystko, zachowywał się całkiem normalnie.

Ludmiła

Zaśmiała się pod nosem i pokręciła głową.
- Dobra, zaprowadzę, ale jak się przewrócisz, to ja cię nie dam rady podnieść - odparła z rozbawieniem, a potem wstała i złapała go za rękę. Potem powoli ruszyli do wyjścia, a następnie do windy. Wcisnęła guzik z ich piętrem, a potem oparła się o ścianę.