Opis forum
Lara
Uśmiechnęła się delikatnie po czym westchnęła ciężko.
-Szef by mnie wyrzucił gdyby tylko miał okazję. Nie? A to co było w restauracji?[/]-mruknęła po czym westchnęła i zagryzła dolną wargę.
[b]-No... Nie wiem musiałbym sprawdzić... A co?-spytała wesoło.
Offline
Diego
Pokręcił lekko głową, a potem odetchnął.
- No bo... Chciałbym zabrać cię na randkę... Może chociaż jakiś wolny wieczór? - zapytał, przygryzając delikatnie wargi. Nie wiedział jeszcze gdzie ją zabierze, ale na pewno chciał zrobić coś cudownego, żeby zapamiętała to na długo.
Offline
Lara
Zamrugała parę razy a potem uśmiechnęła się delikatnie.
-Na randkę? Cóż... Wtedy mogę wziąć jakiś dzień wolnego. Powiedz tylko kiedy.-powiedziała cicho przejeżdżając dłońmi po jego torsie.
-I jak ci się podoba na Karaibach?-spytała po chwili.
Offline
Diego
Chłopak zaśmiał się i ucałował ją w czoło.
- W takim razie spróbuj wyprosić wolne na jutro - odparł po chwili i pogłaskał ją po ramieniu/
- Cóż... Póki co jest cudownie - dodał, spoglądając na Larę z uśmiechem.
- Plaża jest piękna, hotel też... No i ty też - mruknął rozbawiony.
Offline
Lara
Uśmiechnęła się delikatnie po czym pokiwała głową. Potem przytuliła się do niego mocniej i westchnęła cicho.
-Tak bardzo nie chcę mi się wstawać...-mruknęła cicho po czym uniosła na niego wzrok i przejechała dłonią po jego torsie delikatnie.
Offline
Diego
Chłopak zaśmiał się pod nosem i pokręcił lekko głową.
- Wiem, wiem... Mi też się nie chce - przyznał z lekkim rozbawieniem i ucałował ją lekko w dłoń.
- Ale niedługo będzie trzeba... - dodał po chwili, wzdychając ciężko.
- O której dziś kończysz? - zapytał.
Offline
Nareszcie~~ XD
Lara
Dziewczyna westchnęła cicho po czym pogłaskała go po włosach.
-O dwudziestej drugiej...-mruknęła cicho przymykając powieki. Potem podniosła się do siadu i oparła się o framugę łóżka przeczesując włosy.
-Zaczynam o czternastej.-dodała.
Offline
Diego
Szatyn westchnął cicho, po czym powoli także się podniósł. Objął ją delikatnie w pasie i ucałował ją w skroń.
- Przyjść do ciebie wieczorem? - zapytał łagodnie, głaszcząc lekko jej skórę przez materiał koszulki. Kiedy tak patrzył na Larę, to naprawdę ją podziwiał. Harowała jak wół i nawet nie protestowała, nawet słowem.
Offline
Lara
Uśmiechnęła się lekko po czym pokiwała głową i oparła się o jego ramię.
-Będzie mi bardzo miło...-mruknęła cicho po czym pogłaskała go po drugim ramieniu.
-Dziękuję ci że ze mną zostałeś...-dodała po chwili muskajaąc jego skórę.
Offline
Diego
Diego uśmiechnął się łagodnie i pokiwał lekko głową.
- Nie dziękuj. W porządku - odparł łagodnie i cmoknął ją czule w czoło - Zostałbym nawet jakbyś mnie wyganiała. Bo martwiłem się o ciebie - dodał, głaszcząc jej talię, a potem ramię.
Offline
Lara
Brunetka uśmiechnęła się delikatnie, a potem przeczesała jego włosy
-Cieszę się...-powiedziała łagodnie. W końcu ucałowała go w policzek i podniosła się z łóżka, a potem przeciągnęła się.
-Pójdę się ubrać...-mruknęła po czym wzięła ubrania i poszła do łazienki.
Offline
Diego
Pokiwał lekko głową, po czym także wstał i przeciągnął się. Poprawił ubrania, w których spał, po czym odetchnął głęboko. Przejrzał się w lustrze, poprawiając włosy, a potem ogarnął łóżko i przysiadł na nim, czekając aż Lara wyjdzie z łazienki. Był ciekaw co na to Violetta... Miał nadzieję, że za bardzo się nie wkurzy, bo może troszkę zaszkodzić.
Offline
Lara
W końcu ubrała się w swój uniform i związała włosy w kitkę po czym wyszła z łazienki. Spojrzała na Diego i uśmiechnęła się, a potem przysiadła obok niego.
-O czym myślisz?-spytała cicho głaszcząc delikatnie jego ramię i przyglądając mu się uważnie. Martwiła się o niego.
-W porządku?-dodała zaraz.
Offline
Diego
Chłopak spojrzał na Larę nieco rozkojarzonym wzrokiem, wyrwany z zamyślenia.
- Nie, nie o niczym ważnym... - odparł łagodnie, a potem omiótł ją spojrzeniem i uśmiechnął się delikatnie.
- Cóż, uroczo i całkiem seksownie wyglądasz w tym uniformie - zaśmiał się, po czym ucałował ją delikatnie w czoło i skroń.
Offline
Lara
Przyglądała mu się chwilę po czym westchnęła. Na jego stwierdzenie roześmiała się i pokręciła głową z niedowierzaniem.
-Cóż... dziękuję.-powiedziała rozbawiona po czym podniosła się i usiadła mu na kolanach. Potem pochyliła się i delikatnie wpiła się w jego wargi.
Offline